Wiadomym było że, jeśli był rosół na obiad, to następnego dnia będzie risotto. Mama bardzo często mięso wołowe, na którym gotowała cudowny, pachnący rosół, używała do risotta, no chyba, że w planie były paszteciki i barszcz... .
I tu, wspomnieć wypada, że risotto jest potrawą włoską. Sam ryż dotarł do Włoch przez Sycylię, dokąd został przywieziony przez Arabów.
Do prawdziwego risotta używa się ryżu, który dobrze się skleja. W zamierzchłych czasach, kiedy to moja mama przyrządzała tę potrawę, można było dostać tylko jeden gatunek ryżu, bliżej nieokreślony, sprzedawany w szarych, papierowych torbach. I kleił sie, i kleił.. . Sztuką było ugotować go tak, aby ziarenka były osobno. Mama potrafiła. I nasze risotto-nierisotto nie posiadało pożądanej konsystencji mamałygi, z której można uformować kulę, a - nazwijmy to - formą sypkiej piramidki.
We Włoszech jest specjalna technika przyrządzania risotta, która jest zawiła i, jak to zwykle bywa w tradycji, ma wiele sekretów.
Moje risotto-nierisotto jest proste jak... bagietka, a przyrządzam je tak:
Kilogram ugotowanego mięsa (może być wołowe, wieprzowe, może być drób) kroję w drobną kostkę i przesmażam na oleju (jak zwykle: virgin oil). Można również przesmażyć cebulę (sztuk 2) pokrojoną również w kostkę. Ja cebuli nie dodaję. Przesmażone mięso mieszam z ugotowanym al dente ryżem (ok. pół kilograma). Używam ryżu paraboidalnego, tego, który się nie skleja. Do tego wsypuję jedną dużą mrożonkę marchewki z groszkiem zielonym (prosto z zamrażalnika). Wszystko mieszam, dodaję sól i pieprz do smaku.
Przekładam do naczynia żaroodpornego, wyrównuję górę, obkładam kawałkami masła i albo posypuję startym żółtym serem, albo obkładam plastrami żółtego sera. Zapiekam około godziny (wszak w środku jest mrożonka) w piekarniku rozgrzanym na 225 st.C.
Risotto podaję jako danie główne z sałatką z porów (por przekrojony wzdłuż i pokrojony w paseczki wymieszany z majonezem, odrobiną soku z cytryny, solą i pieprzem) lub z sałatką z pomidorów, cebuli i ogórków kiszonych, wszystko pokrojone polane śmietaną wymieszaną z solą i pieprzem. W każdym razie, sałatka do tej potrawy powinna być o zdecydowanie ostrym smaku. Pyyyychota.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentuj... nie obrażaj... :-)