Nie znam się na piłce nożnej. I na stare lata, wcale nie mam zamiaru się na niej poznawać. Euro 2012 osiąga już niemalże apogeum, a ja wciąż nie wiem, skąd bierze się rzut karny i co to jest "spalony".
Ale, ważne mecze - oglądam... . Wczoraj oglądałam oczywiście mecz Anglia - Włochy. 2,44 x 3,72. To wymiary bramki w metrach. I kto strzeli w to, można powiedzieć, okienko - wygrywa... . Tym bardziej, że strzał był z niewielkiej odległości... . Moim zdaniem - to niesprawiedliwe. Po nierozstrzygniętym meczu powinien być... mecz następny. A nie rzuty karne... .
Ale, jeśli już przy bramkach jesteśmy, to... dawno nie widziałam tak przystojnego bramkarza, jakim jest Joe Hart... . Taki... Mel Gibson w młodości... . Ach.... Ta sylwetka, te płowo-rude włosy, te ruchy, to poświęcenie... . A w ogóle jak mogła wygrać drużyna, w której Buffon jest bramkarzem...? Samo nazwisko mówi za siebie... . Ale, nazwiska się nie wybiera... .
Też wszystkiego nie wiem i oglądam :)
OdpowiedzUsuń...nie oglądam, nie kibicuję...próbowałam się przełamać, nie potrafię...nie polubię nigdy piłki nożnej, jedyne co oglądam to migawki z cyklu jak przebrani są kibice...:)
OdpowiedzUsuńSerdeczności zasyłam:)
Z tym Buffonem genialne, sama na to nie wpadłam...
OdpowiedzUsuńOczywiście, że kibicuję jestem SUPER KIBICEM, ale Hiszpanii:D
http://wkinieinafotelu.blogspot.com/
ja nie ogladam, ale jak bylam mlodsza, to uwielbialam wlasnie te mecze, ktore musialy sie konczyc karnymi...
OdpowiedzUsuń