piątek, 28 grudnia 2012

Upadek obyczajów albo brak zrozumienia...

Jak każdego roku, kilka dni przed Świętami, przygotowałam kartki z życzeniami. Do wysłania drogą mailową. 
Najpierw lista osób, do których kartki chcę wysłać. Każdego roku ta liczba jest inna. Z powodów, wydawałoby się prozaicznych...  . Z kimś "straciłam kontakt", z kimś... nawiązałam, jeszcze z kimś innym - odnowiłam.
W tym roku na liście znalazło się osób dwadzieścia. Nie wiem, jak to się przekłada na inne osoby wysyłające mailowe kartki świąteczne (mam na myśli kontakty prywatne), dla mnie ta liczba jest... zadowalająca.
Każda kartka ma wprawdzie tę samą oprawę graficzną, ale życzenia pisane są dla każdego indywidualnie.
I jak co roku, kartki wysłałam kilka dni przed Świętami. Bo, niektórzy mają dojście do internetu tylko w pracy, inni - może wyjeżdżają i w głuszy górskiej lub nadmorskiej nie będą mieli dostępu do netu. 
Jeszcze przed Świętami otrzymałam odpowiedź - w formie również miłych życzeń od... mniej niż połowy osób, do których kartki wysłałam... .
Miałam ciągle nadzieję,  że może po Świętach ktoś jeszcze napisze... odpowie... .
No, może jeszcze dwie, trzy osoby odpowiedzą, ale nie... kilkanaście... .
Przykro? Przykro... . Starałam sobie wytłumaczyć, że może... ludzie nie mają czasu... abo ochoty? Nie, nie możliwe.... . Ale przecież lata temu, znowu nie takie lata świetlne..., wysyłałam pocztą kartki pisane ręcznie. I zawsze znajdowałam czas, poświęcałam jeden wieczór na pisanie kilkudziesięciu kartek... . A tu... obrazek wklej, wystukaj życzenia, naciśnij "wyślij" i... już. 
I już... teraz wiem... . Kiedyś, przed laty, nasz przyjaciel A. powiedział mi:
- Wiesz co Haniu, ja z roku na rok wysyłam coraz mniej kartek. Bo jeśli wyślę do powiedzmy pana X., a od niego nie dostanę kartki, to... skreślam "delikwenta" z listy adresowej na rok następny. Won. I ja się tym nie przejmuję. Bo to nie ja jestem źle wychowany.... .
Wiem już co zrobię... . :-)
A Wam życzę... takiej samej ilości kartek świątecznych wysłanych co otrzymanych. :-)



5 komentarzy:

  1. W tym roku dokładnie miałam tak samo. Ehhh co za czasy. I wiesz, wolę pisać ręcznie niż wyklikiwać, po prostu wolę tradycyjnie. W tym roku też wysłałam mniej kartek.. Wszystkiego wspaniałego na ten rok. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Recznie pisane kartki wysyłam do niektórych osób, które są... tradycjonalistami.
      Dociu, dziękuję za życzenia i Tobie życzę Do Siego Roku. :-)

      Usuń
  2. ...u mnie w tym roku zdarzył się jeden przypadek nie odpowiedzenia, ba nie wysłania w ogóle do mnie życzeń...co roku od tej osoby, wydawało mi się, bliskiej, otrzymywałam i kartę pocztą tradycyjną i jeszcze coś na dokładkę e-mailem...w tym roku NIC...zabolało, bo boli świadomość, że zostałam zapomniana...

    OdpowiedzUsuń
  3. Pisząc ten tekst miałam na myśli osoby, które w ogóle nie odezwały się po otrzymaniu ode mnie kartek świątecznych. Żeby chociaż podziękowały, to wiedziała bym, że przynajmniej zachowują pozory... .
    Boli, Meg, bardzo boli... wiem... .
    Buziaki. :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. ... wiesz, ta osoba też nie podziękowała...a wiem, że życzenia otrzymała i to grubo przed Świętami...:(

    OdpowiedzUsuń

Komentuj... nie obrażaj... :-)