środa, 29 kwietnia 2015

Ucz się języków obcych... czyli... nauka z Colorful Media - English matters 52/2015 oraz Deutsch aktuell 70/2015

O wydawnictwie Colorful Media pisałam już niejednokrotnie, dla przypomnienia: klik

Majowo-czerwcowe wydanie magazynu English Matters nr 52/2015:



A w nim:

This and that:

Miracle Cure by Harlan Coben - recenzja książki o Sarze Lowell, dziennikarce, która razem ze swoim partnerem zostaje uwikłana w intrygę,

Headhuntrs by Jo Nesbo - o thrillerze z przebiegłym i pewnym siebie draniem w tle,

The Chrimp Paradow by Steve Peters - o recepcie na dobre życie, szczęście i sukces,

10 Poems Evryone Should Know - lista dziesięciu wierszy, których nie można nie znać.

People and lifestyle:

BFF - Best Friend Forever - o słynnym serialu tv "Friends', który wciąż cieszy się ogromną popularnością,

Daredvils - o tym, jak z przeciętnych uczniów Michał Kiciński i Marcin Iwiński stali się... milionerami,

Queen - The Show Must Go On - tytuł mówi sam za siebie - o początkach słynnego zespołu, jego członkach i życiu po Freddiem Mercury,

Culture:

Winnie, Pooh or Fredzia Phi-Phi - o najsłynniejszym niedźwiadku, jego przyjacielu Krzysiu oraz o tym, jak Winnie Pooh zmieniał się,

On the Set - rzut oka za kulisy studia filmowego,

Poirot - The Punctilious Privat Detective - o bardzo drobiazgowym bohaterze książek Agathy Christie,

Travel:

Texas - life in the Lone Star State - podróż przez jeden z najwspanialszych stanów USA,

Conversation Matters:

Small Talk - Can U Handle This? - jak sobie dać radę z językiem angielskim podczas zwykłych pogawędek,

Leisure:

To Cut a Long Story Short - jeszcze o filmach jest tutaj mowa - jak zrobić dobre, przyciągające kino bez dłużyzn,

Language:

Enticing Invitations and Fond Farewells - piszemy zaproszenia i pożegnania - czyli jak dobrze napisać tego typu listy oficjalne,

From A to Z: dzisiaj literka "b".


Również majowo-czerwcowe wydanie Deutsch aktuell nr 70/2015:




A w nim:


In der Kürze liegt die Würze


Krótko, zwięźle i na temat nieobecności w pracy i ich przyczynach, o odkryciu pewnej skrzyni na biegunie północnym, o pewnym graczu NBA, o Borussii Dortmund i jak ten klub promuje swoją markę oraz o Karlu Lagerfeldzie,

Film/Buch/Cd:

Body - o polskim filmie, który odniósł ogromny sukces,

Merci, Udo! - książka o zmarłym niedawno Udo Jurgens - muzycznej legendzie,

Gipfelstürmer -  płyta zespołu "Unheilig", wykonawcy słynnego przeboju "Geboren, um zu leben",

Wortschatz:

Die Abenteuer von Olga und Stefan - w tym odcinku Olga i Stefan idą do kina,

Umweltschutz:

Rettung für die Bienen - coraz częściej pszczelarze ze strachem patrzą na wymieranie całych społeczności pszczół - jak je ratować?

Leute:

Christoph Waltz - von dutschen Bühnen nach Hollywood - o austriackim aktorze, który z niemieckiej sceny teatralnej pojechał do Hollywood,

Kultur:

Gerichte mit Geschichte - o sztuce gotowania i historiach kulinarnych przekazywanych z pokolenia na pokolenie,

Schweizer Traditionen - o pielęgnowanych tradycjach, zwyczajach i obyczajach w Szwajcarii,

Die Dürerzeit: An dr Schwelle von Mittelalter und Neuzeit - o niemieckim malarzu, rysowniku i miedziorytniku,

Gessellschaft:

Familien im Wandel - od 1993 roku 15 maja obchodzony jest Międzynarodowy Dzień Rodziny - o rodzinie i zmianach w rodzinie,

Wissen:

Roboter - Fluch oder Segen? - nie można już sobie wyobrazić życia bez robotów - czy to przekleństwo czy błogosławieństwo?

Reise:

Bern - die schönste Blumenstadt Europas - 1300 zespołów parkowych i 21 tysięcy drzew - tyle znajduje się w Bernie, najbardziej zielonej stolicy Europy.


I tym razem się nie zawiodłam - magazyny mają bardzo ciekawą tematykę, bogate słownictwo, mnóstwo ciekawostek. Polecam. 
 



czwartek, 16 kwietnia 2015

O dzieciach...


 
Nie jestem ani reporterem ani też dziennikarzem. Mam tylko czasami zacięcie pisarskie, z którego niewiele wynika (ale, to już zupełnie inna bajka). Niemniej jednak chciałabym podzielić się z moimi Czytelnikami przemyśleniami dotyczącymi tym razem - dzieci.

O nienarodzonych, poczętych pisano i mówiono dużo. Najwięcej jednak na temat aborcji wypowiadali się ci, którzy najlepiej się na tym znają: księża. O usuwaniu ciąży niezwykle żywo dyskutowały też kobiety w wieku 65+. Bo to przecież ich problem, w głównej mierze, dotyczy. 

Ale, ja nie o tym. Nie jestem ani księdzem ani nie mam jeszcze 65 lat (trochę mi brakuje).

O in vitro też już było. Mam swoje zdanie na ten temat: każda droga jest drogą słuszną jeśli prowadzi do poczęcia i narodzin chcianego, podkreślam: chcianego dziecka. I nic nikomu do tego. Howk.

Jeśli mówimy o dzieciach, to my, dorośli nie możemy zapomnieć o odpowiedzialności. A tu kilka dni temu czytam, że pani Annegret R., Niemka, 65-latka właśnie zafundowała sobie kolejną ciążę. Samotność? Nie jest samotna. Ma trzynaścioro dzieci i siedmioro wnuków. Najstarsza jej córka ma 44 lata, najmłodsza - 10. 
Teraz pani Annegret dzięki metodzie in vitro spodziewa się... czworaczków.
W prasie niemieckiej oczywiście zawrzało. I pojawiły się pytania: dlaczego? Najczęściej słyszaną odpowiedzią było: bo przyszła matka boi się samotności. Ma nie najlepsze relacje z mężczyznami (tych jedenaścioro dzieci nie jest jednego, a pięciu ojców), jest samotna.

Proszę mi wybaczyć, że skomentuję to "wydarzenie" jednym słowem: egoizm. Kiedy jej dzieci (te jeszcze nienarodzone) będą przeżywały bunt młodzieńczy w wieku lat szesnastu, matka będzie miała lat osiemdziesiąt i jeden. 

Pomijam wszystkie "przypadłości" zdrowotne. Ale jak znajdzie wspólny język, wspólną płaszczyznę intelektualną porozumienia z dorastającą młodzieżą? 

Znam osoby w wieku powyżej lat osiemdziesięciu, które na swój wiek są bardzo sprawne i fizycznie i umysłowo, ale nie są wychowawcami młodzieży. Wszyscy zgodnie mówią: do tego trzeba ludzi młodych, którzy przede wszystkim mają... cierpliwość. A nam tej cierpliwości z wiekiem coraz więcej ubywało.

I jeszcze przy okazji dzieci...

Dziesięcioletnia Maja, która zaginęła w drodze do domu - została szczęśliwie odnaleziona. Pięćset kilometrów od miejsca zamieszkania. Prawdopodobnie było to uprowadzenie. 

Szczęśliwe zakończenie, które tu ma miejsce jest wynikiem natychmiastowej reakcji zarówno rodziny dziewczynki jak i służb. Bowiem po raz pierwszy policja uruchomiła Child Alert. 

Child Alert został uruchomiony po raz pierwszy w 1996 roku w Stanach Zjednoczonych. Jest to system, gdzie natychmiast rozpowszechnia się za pośrednictwem dostępnych mediów wizerunek zaginionego dziecka. Koncepcją tej platformy jest błyskawiczne i skoordynowane działanie różnych instytucji (przede wszystkim policji i mediów).





Polska dołączyła do grona państw korzystających z tego systemu w listopadzie 2013 roku.

Czy i Państwu nasuwa się pytanie: dlaczego dopiero w kwietniu 2015 roku po raz pierwszy skorzystaliśmy z tego systemu? 


piątek, 3 kwietnia 2015

Wielkanocnie...

Moim wiernym Czytelnikom, 
Przyjaciołom, Znajomym
oraz tym, którzy zaglądają tu przypadkowo
życzę 
zdrowych, ciepłych i rodzinnych
Świąt Wielkiej Nocy