Po zimie, po Świętach odczuwam... przemożną chęć oczyszczenia organizmu z tych wszystkich wspaniałości, którymi raczyłam się w okresie grzewczym... .
Nie mam już cierpliwości na długie, tygodniowe czy miesięczne diety. Poza tym, odkąd pamiętam... ja ciągle przecież się odchudzam...:-)
Postanowiłam dwa razy w miesiącu przeprowadzać dietę jednodniową (lub dwudniową), oczyszczającą.
Ale nie głodówka. Nie 500 kcal w ciągu dnia... . Nie picie tylko soków przez cały czas diety... .
Dieta ma za zadanie wymieść z mojego organizmu szkodliwe substancje. Czyli resztki z przetworzonego chemicznie jedzenia, nadmiaru soli, cukru. Wyrzucić... toksyny. Chcę wyregulować (i tak całkiem dobrze funkcjonujący) układ trawienny.
Diet jest całe mnóstwo... . Jednak dietetycy twierdzą, że najzdrowsze są diety urozmaicone. Bo diety oczyszczające mogą trwać od jednego, dwóch dni aż do kilku tygodni.
Mnie interesują, jak pisałam wcześniej, diety jedno- dwudniowe.
Jest kilka żelaznych zasad podczas stosowania takich krótkich diet:
posiłki muszą być podzielone na pięć porcji,
w ciągu dnia należy wypić dwa do trzech litrów wody mineralnej, najlepiej niegazowanej,
nie należy w tym czasie pić kawy ani alkoholu,
a jeśli herbata - to najlepiej zielona, ziołowa lub owocowa, oczywiście bez cukru,
podstawą takiej diety są najczęściej owoce lub warzywa,
pokarm powinien być przyjmowany w postaci przecierów, papek lub w postaci płynnej - taka forma pozwoli żołądkowi odpocząć.
A poniżej definicja diety oczyszczającej, zaczerpnięta z portalu abczdrowie.pl:
Jednodniowa dieta to nie zabieg „cud”, dzięki któremu zrzucisz kilka kilogramów. Dieta oczyszczająca polega na usuwaniu toksyn i zalegających resztek pokarmowych z jelit. Żeby kuracja oczyszczająca była skuteczna, wystarczy przez jeden cały dzień stosować odpowiedni sposób żywienia.
Zacznę od diety warzywnej.
W ciągu dnia mogę zjeść 2 kg warzyw. Oczywiście podzielonych na pięć porcji. Wybieram warzywa, które mają właściwości prozdrowotne: zakazane w czasach zamierzchłych pomidory (podobno były rakotwórcze...), seler naciowy, marchewkę, szczypiorek, brokuły, czerwoną i zieloną paprykę.
Za dwa tygodnie spróbuję diety owocowej.
Podobnie jak z warzywami, owoców w ciągu dnia mogę zjeść 2 kg.
Wybieram owoce bogate w flawonoidy: cytrusy (pomarańcze, grapefruity, mandarynki, cytryny) oraz owoce jagodowe (truskawki, maliny, porzeczki).
Do dzieła... .
Do takich diet potrzeba samozaparcia. Nie dałbym rady.
OdpowiedzUsuńinformuj o efektach... ja raczej diet nie stosuje... ogrodek zalatwia sprawe ... juz zrzucilam zimowa nadwyzke :) Buziaki
OdpowiedzUsuńDobry wybor owocow - same malokaloryczne. A poza tym gdzies czytalam ''madra'' rozmowe z jakims specjalista - jak jemy zdrowo, dbamy o siebie, to nasz organism tak jest stworzony, ze sam wyrzuca za burte, to co zle.... Gratuluje samozaparcia
OdpowiedzUsuńsłowo "dieta" działa na mnie jak płachta na byka. Ale tu masz rację. 1 dzień spokojnie da się wytrzymać, szczególnie gdy są pomidory. Ja jeszcze stosuję do tego parzony na noc zmielony len. Działa doskonale a i na drugi dzień człowiek zdecydowanie lepiej się czuje :)
OdpowiedzUsuńproszę nie zapominajcie o pokrzywie.. szczególnie teraz, gdy jeszcze jest w miarę młoda.. wystarczy zebrać i zalać gorącą wodą a potem pić.. to jest dopiero oczyszczanie :)
OdpowiedzUsuńnapewno warto sobie zrobić taką dietę
OdpowiedzUsuń