W latach siermiężnej Polski kupić chałwę było na prawdę ciężko. Jedynie w delikatesach, Pewexach czy na ekskluzywnych bazarach (jak na przykład Polna w Warszawie) czasami bywały.
Moja ukochana mama uwielbiała chałwę. Polubiłam i ja... .
Produkcja chałwy sięga czasów starożytnego Babilonu. Dużo później trafiła do Europy, a w Polsce produkowana jest od lat pięćdziesiątych ubiegłego wieku.
Głównym składnikiem tego przysmaku są nasiona sezamu. Choć można go robić również i z innych nasion: słonecznika, maku lub orzechów.
Okazuje się, że chałwa... ma mniej kalorii niż... czekolada!
Wskazana jest przede wszystkim dla tych, którzy przechodzili wyniszczające organizm kuracje.
Zawiera witaminę E, która to witamina chroni przed uszkodzeniem tkanki zaatakowane wolnymi rodnikami.
Ponadto witamina E wzmaga energię.
Podobno dieta chałwowa pomaga w odchudzaniu - w ciągu trzech dni można stracić całe trzy kilogramy... . Nie próbowałam, a tę rewelację wyczytałam gdzieś w internecie... .
Ale, uwaga: niektórzy producenci dodają do chałwy korzeń mydlnicy, który jest... trujący. Ów korzeń zawiera trujące saponiny.
Dlatego chałwę lepiej zrobić w domu. Potrzebne są do tego uprażone nasiona sezamu, które należy rozgnieść na miazgę. Potem dodać miód, bakalie, uformować pożądany kształt i odstawić na kilka godzin do lodówki.
W latach 70-tych kupowało się chałwę w maleńkim sklepiku na Monciaku w Sopocie w drodze z uniwerku na molo. 10 dkg rozkoszy. Pamiętam ten smak tyle lat.
OdpowiedzUsuńRozkosz ogromna. Pozdrawiam serdecznie :-)
UsuńCyt "niektórzy producenci dodają do chałwy korzeń mydlnicy, który jest... trujący. Ów korzeń zawiera trujące saponiny" gdzie to wyczytałaś?
OdpowiedzUsuńPrzyznam szczerze, że nie pamiętam gdzie to wyczytałam... . Ale... choćby tu, w Wikipedii:
Usuń. Roślina trująca. Duże dawki saponin zawartych w kłączach i korzeniach mydlnicy po doustnym spożyciu drażnią żołądek i jelita, powodują wymioty, biegunki[7].
http://pl.wikipedia.org/wiki/Mydlnica_lekarska
Pozdrawiam :-)