wtorek, 12 czerwca 2012

A jednak kibicuję...

Jak już pisałam, kibic ze mnie marny... . Oprócz tego, że nigdy mnie piłka nożna nie pasjonowała to jeszcze się na niej nie znam... . 
No, ale wczoraj był mecz Anglia-Francja. Akurat nie miałam nic specjalnie do zrobienia... hihihi... . No dobrze, przyznam się: zasiadłam przed telewizorem świadoma tego, co chcę oglądać. :-) Kibicowałam Anglii. Wielka radość mnie ogarnęła, kiedy Anglicy strzelili bramkę, jako że Anglików bardzo lubię, bo Monarchia... . Nie za długo jednak się cieszyłam... . Nie wiem, czy remis mnie satysfakcjonuje. Jednak stwierdziłam z przykrością jedno: Francuzi są lepsi od Anglików. Cały czas grali w ofensywie (proszę zwrócić uwagę na mój fachowy język), pod bramką przeciwnika. A Anglicy bronili się jak mogli... . 
Dzisiaj najpierw Grecja - Czechy. Czechy wprawdzie są naszymi sąsiadami, ale ja w wielkiej estymie trzymam Grecję... tak więc będę tu za Grekami (nie mam pojęcia jak to się przedkłada na nasze relacje piłkarskie...).
No, a wieczorem - okropnie ważny mecz... . Tu wiadomo komu będę kibicować... . Tylko, żeby ktoś mi w końcu wytłumaczył na czym polega spalony i skąd się bierze rzut rożny... . :-)  

3 komentarze:

  1. Spalony:

    http://pl.wikipedia.org/wiki/Spalony_(pi%C5%82ka_no%C5%BCna)

    Rzut rożny:

    http://pl.wikipedia.org/wiki/Rzut_ro%C5%BCny

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja Ci nie wytłumacze - bo sama nie wiem - ale i tak będe kibicować - Do Boju Polsko !!!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. ...Rosja - Polska, ważny mecz... śniło mi się, żeśmy przegrali...moje sny albo spełniają się dosłownie albo na abartot, więc ...no, zobaczymy:)

    Serdeczności zasyłam:)

    OdpowiedzUsuń

Komentuj... nie obrażaj... :-)