Dla przypomnienia:
Od pewnego czasu chodził mi po głowie pomysł, aby podzielić się z Wami moimi ulubionymi "kawałkami" muzycznymi... . Pomysł ten zaczęłam realizować na moim drugim blogu sweet-bitter art.
Do tej pory ukazały się trzy odsłony: pierwsza, druga i trzecia.
A na kontynuację zapraszam już teraz...
Jesteśmy wciąż w latach pięćdziesiątych.
Glenn Miller, a właściwie Alton Glenn Miller swój zespół założył w 1938 roku.
Udział zespołu Glenn Miller Orchestra w dwóch filmach Sun Valley Serenade i Orchestra Wives przyczynił się do popularyzowania jazzu w Europie.
Wprawdzie w grudniu 1944 roku Glenn Miller zaginął - zginął w dosyć tajemniczych okolicznościach, jednak jego orkiestra dawała szereg koncertów i... gra do dzisiaj...
Jeden z moich Czytelników, Pan Kacper M. przypomniał Doris Day...
Doris Day była amerykańską piosenkarką i aktorką filmową. Występowała przeważnie w filmach muzycznych.
Dwie piosenki, które zaśpiewała w swoich filmach zostały nagrodzone Oscarem.
W filmie zatytułowanym "Człowiek, który wiedział za dużo":
oraz w filmie "Calamity Jane":
Buddy Holly rockandrollowiec... jego prawdziwe nazwisko brzmiało Holley, ale podczas podpisywania pierwszego kontraktu nastąpiła pomyłka... i tak już zostało...
Był, jak na tamte lata, bardzo wysoki... 182 cm talentu... nosił okulary, miał kręcone blond włosy... i genialnie śpiewał...
c.d.n...
Ciekawie jest czasem sięgnąć wstecz i posłuchać. Muzyka bardzo ewoluowała od tamtej pory, ale czasami zastanawiam się, ile współczesnych "gwiazdek" zapisze się w naszej pamięci na tak długo, jak dawni artyści?
OdpowiedzUsuńcudowna muzyka <3 :)
OdpowiedzUsuńurodziłam się pod koniec lat 60-tych :) Ale muzyka, o której piszesz to klasyka gatunku. Lubię takie "starocie" bo mają klimat. I co najważniejsze - ci muzycy musieli umieć i grać i śpiewać. Tych obecnych pomagajek nie mieli. Pełen szacunek :)
OdpowiedzUsuńczasy ktorych nie sposob zapomniec, muzykja genialna nie to co lady gaga i biber :P
OdpowiedzUsuń