sobota, 7 sierpnia 2010

Beta karoten i marchewka

Lato w pełni. Połowa wakacji minęła. I cześć z nas już jest po urlopie. Inni dopiero się wybierają, a jeszcze inni urlopu w tym roku nie planują. A pokazać się na ulicy trzeba, w pracy trzeba, wśród znajomych również. I nikt nie chce wyglądać jak dziecko młynarza (z szacunkiem pełnym dla młynarzy). 
Można wybrać kremy opalające, balsamy brązujące, solaria.. . Już pisałam o tym. I mimo, że lato już osiągnęło swoje apogeum, że czasami wydaje się, że słońce już tak nie grzeje jak dwa tygodnie temu, a noce są dużo chłodniejsze, to jeszcze warto powalczyć o ciut opalenizny na skórze. 
Najprościej zaopatrzyć się w kapsułki z beta karotenem. Zażywając je regularnie, codziennie, po pewnym czasie zauważymy, że nasza skóra przybiera kolor brązowo-pomarańczowy. 
Poniżej - kompendium wiedzy w pigułce - co powinniśmy wiedzieć o beta karotenie:
Beta karoten to związek wyjściowy (czyli prekursor) witaminy A, który gromadzi się w naskórku. Zgromadzony, nadaje skórze kolor opalenizny - brązowo-pomarańczowy odcień. 
Ale, beta karoten, przede wszystkim, chroni nas przed wolnymi rodnikami. Tu należy pamiętać, że ilość wolnych rodników wzrasta w naszym organizmie, pod wpływem działania promieni UV.
Beta karoten ma również zbawienny wpływ na narząd wzroku jak również na układ immunologiczny.
Ale, zamiast łykać tabletki, lepiej jeść warzywa żółte i pomarańczowe: marchew, pomidory, paprykę, dynię, morele, brzoskwinie, nektaryny, melon, śliwki i wiśnie. Beta karoten znajdziemy również w zielonych warzywach liściastych: sałacie, brokułach, kalafiorze, szpinaku, cykorii, kapuście włoskiej, jarmużu, groszku zielonym, szparagach, liściach buraka i rzepie.
Jeszcze tylko dodam, że beta karoten (tak jak i witamina A) jest rozpuszczalny tylko w tłuszczach. Wystarczy dodać trochę masła, oliwy lub... tłustego, żółtego sera.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentuj... nie obrażaj... :-)