piątek, 6 maja 2011

Książka przeczytana (cz.VI)

Znów wracam do Tadeusza Dołęgi Mostowicza. Tym razem przeczytałam "Złotą Maskę" i kontynuację pierwszej jej części "Wysokie Progi". Oczywiście akcja ma miejsce w mojej ukochanej Warszawie. Okres międzywojenny. Oczywiście rzecz o wyemancypowanej kobiecie. 
Jest tęsknota za "innym" życiem, jest ucieczka z domu. Magda, córka rzeźnika, mającego jatkę na Powiślu marzy o lepszym życiu. Jest teatr, są "girlsy", pierwsza miłość. Ale jest też i "książę z bajki", mezalians i... jego skutki. 
I właściwie, czytając tę powieść, czuję się jak dobry scenarzysta. Wszystko z góry przewiduję, wiem, co będzie dalej. Nuda? Nie. Język, jakim książki są napisane, sposób narracji, daleko odbiega od literatury współczesnej. Choć, niestety, fabuła iście z "harlequina".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentuj... nie obrażaj... :-)