środa, 2 stycznia 2013

Literacko i muzycznie

Od razu pragnę uprzedzić, że dzisiejszy wpis będzie nieco dłuższy od dotychczasowych, a to dlatego, bo mam dzisiaj więcej do powiedzenia... :-)

W Nowy Rok weszłam tanecznym krokiem, za sprawą pięknego koncertu sylwestrowego transmitowanego przez naszą rodzimą telewizję z Opery Drezdeńskiej. Repertuar muzy podkasanej kompozytorów Lehara i Kalmana ze sławnych operetek śpiewali nasz Piotr Bekała oraz niemiecka sopranistka Ingeborg Schopf.
I tak, jak pan Piotr był przygotowany do występu rewelacyjnie, tak pani Ingeborg nierzadko korzystała z pomocy tekstu a i zdarzyło się jej nie wejść ze śpiewem w odpowiednim momencie... . Wstyd... .

Mamy więc rok 2013, który w literaturze został ogłoszony rokiem Juliana Tuwima, w muzyce zaś - rokiem Witolda Lutosławskiego.

W tym rok przypada 60-ta rocznica śmierci naszego wspaniałego poety.
Julian Tuwim (1894 - 1953), urodzony w Zakopanem,  jeden z nawiększych poetów okresu dwudziestolecia międzywojennego. Pisarz, autor tekstów piosenek, librett operetkowych oraz przeróżnych skeczy. Założyciel poetycznej grupy "Skamander" i kabaretu "Pod Picadorem". 
Tuwim obdarzony był niezwyką bystrością umysłu, znany był ze swojego specyficznego humoru. 
Zmarł w Zakopanem... .
W tym roku mija również sto lat od Jego debiutu poetyckiego - wiersza "Prośba", opublikowanego po raz pierwszy w "Kurierze Warszawskim":

Jedni niech będą rycerze,
Wojenne niech noszą szaty,
Niech mają miecze, puklerze...
...Inni niech będą, jak kwiaty...

Jedni niech będą za czynem,
Niech skroń laurami okręcą...
...Inni - kwitnącym jaśminem,
Inni niech cicho się smęcą...

Jedni niech walczą! Niedolę
Gnieść im potęgą swej ręki!
...Inni niech w zmierzch idą w pole
I nucą tęskne piosenki...

Lecz tych i tamtych niech bierze
Słońce dla Ducha objaty,
Choć jedni będą rycerze,
A inni będą jak kwiaty. 


W tym 2013 roku mija również setna rocznica urodzin Witolda Lutosławskiego (1913 - 1994)
Słynny obywatel świata urodził się w Warszawie. Kompozytor wszechczasów obok Chopina i Szymanowskiego.
Zadebiutował w roku 1939 roku "Wariacjami symfonicznymi".
Komponował utwory dla dzieci, ponad 40 piosenek, 10 pieśni masowych, piosenki taneczne. Był kompozytorem utworów wokalnych, kameralnych (sonaty, wariacje, bukoliki itd), szeregu utworów na instrumenty solo i na orkiestrę: 4 symfonie, 3 koncerty oraz wiele, wiele innych. 
Tu muszę dodać moją, osobistą dygresję: mimo wielkiego szacunku dla Mistrza, muzyka pana Lutosławskiego nie trafia do mojego ucha, jest jednak jeden utwór, którego słucham z przyjemnością:

 

A skoro już przy muzyce jesteśmy, nie można zapomnieć o dwóch kompozytorach, których to dwusetne rocznice urodzin będziemy obchodzić w tym roku:

Ryszard Wagner (1813 - 1883), niemiecki kompozytor urodzony w Lipsku. Genialny dyrygent i teoretyk muzyki okresu romantyzmu.
Skomponował szereg utworów wokalnych i instrumentalnych oraz 10 oper.



Giuseppe Verdi (1813 - 1901), wspaniały, słynny włoski kompozytor. Całe zycie komponował opery. A skomponował ich aż 28... .
Tu przytoczę słynne słowa Kompozytora: Bez mojej porannej kawy byłbym jedynie wysuszonym kawałkiem pieczonego kozła.

   


8 komentarzy:

  1. Z miłą chęcią posłucham w wolnej chwili, ja też uwielbiam i operę i Koncert Noworoczny z Wiednia.Pozdrawiam serdecznie i życzę udanego Nowego Roku! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Dorotko, Tobie również życzę całego mnóstwa pięknych, muzycznych przeżyć w Nowym Roku. :-)
      Jeśli chodzi o Koncerty Noworoczne z Wiednia... to ja mam dosyć ambiwalentny stosunek do panów Straussów... .
      Buziaki. :-)

      Usuń
  2. ja wczoraj ogladalam i Wieden i wloski koncert noworoczny . Mimo grypy udalo mi sie zasluchac :==

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Luciu, bo to właśnie w muzyce tkwi siła... :-)
      Dziękuję, że do mnie zajrzałaś, Kochana.
      Buziaki. :-)

      Usuń
  3. ...Wagnera kocham, Lutosławskiego nie bardzo trawię, aczkolwiek czasem i jego posłucham...Koncert z Wiednia udało mi się obejrzeć na TVP Kultura cz.1, i na "dwójce" cz.2...była zatem uczta przez duże "U".
    Ściskam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I ja Wagnera uwielbiam. Verdiego mogę słuchać godzinami, Lutosławskiego... po prostu nie rozumiem... . A jeśli chodzi o wiedeńskie noworoczne, to... ja jak pisałam wyżej, mam stosunek ambiwalentny do panów Strassów... . Ale szykuje się całkiem ciekawy rok pod względem muzycznym.
      I ja ściskam serdecznie i buziaka przesyłam. :-)

      Usuń
  4. A ja w życiu nie byłam w operze, nie odróżniam Wagnera od Straussa, Tuwima od Miłosza, ale szanuję sztukę przez wielkie S i podziwiam tych, którzy się na niej znają. ^^ Witam Cię, Kochana na moim pokładzie. Cieszę się, że bierzesz udział w zabawie u mnie. Miło mi poznać tak ciekawy blog, który pozwoli mi być na bieżąco, co w Twoim wielkim i małym świecie piszczy. Ściskam i pozdrawiam ciepło. =)

    OdpowiedzUsuń
  5. Aniu (jeśli mogę tak się do Ciebie zwracać) dziękuję za miłe słowa. I ja Cię witam gorąco i zachęcam do poczytania kurzych bazgrołków.
    Serdeczności. :-)

    OdpowiedzUsuń

Komentuj... nie obrażaj... :-)