środa, 16 stycznia 2013

Spacer bez biegówek...

Kiedy u mnie w domu pada hasło "biegówki" wszyscy moi domownicy patrzą na mnie i... wybuchają śmiechem... . To przypomina zdarzenie sprzed kilkunastu lat, kiedy to Lepsza Połowa postanowił uszczęśliwić mnie nartami, biegówkami właśnie. Kupił mi rzeczone nartki, do tego specjalne, lekkie kije, markowe buty i całe osprzętowanie. I... nie dając mi żadnych wskazówek ani też choćby prezentacji, jak należy się na owych deseczkach zachowywać, wypuścił mnie... w teren. Oczywiście daleko nie dobiegłam (dojechałam? doszłam?), zaraz zaliczyłam pierwszy i ostatni w mojej narciarskiej karierze upadek. Sama przewrotka nie byłaby niczym dziwnym gdyby nie fakt, że upadłam, a raczej... usiadłam niefortunnie, bo na samym kancie narty... . Kość ogonowa przypominała o sobie jeszcze.... przez ponad dwa lata... .
Dzisiejsza pogoda i śnieg doskonałe byłyby do szusowania na biegówkach... .
Ale, ja wybrałam się "pieszo" na spacer i oczywiście, nie byłabym sobą, gdybym nie zrobiła kilku zdjęć. Zdjęcia, jak zwykle z telefonu komórkowego, poniżej - te, które wyszły najlepiej:






9 komentarzy:

  1. ...mawiał klasyk, mawiał " jak sie nie wywrócis to sie nie nałuczysz" :) Trzeba było ponownie wbić się w biegówki i nauczyłabyś się :) Za szybko zrezygnowałaś, za szybko :)
    Serdeczności:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba nic z tego by nie było...., bo ja... asportowa jestem. Buziaki, Meg :-)

      Usuń
    2. ...chyba, bo nie spróbowałaś, a może jednak nauczyłabyś się:)
      Zapomniałam dodać. Na ostatnim zdjęciu cudna czapa na drzewach jest i lasy takie zabielone...u mnie śniegu niewiele i takie widoki to dla mnie miód na serce...:)
      Pa:)

      Usuń
  2. Sam kiedyś próbowałem na biegówkach. Trudna sprawa i już nie chcę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo to się tylko tak wydaje, że jest proste... . A jak się natrafi na choćby niewielką górkę i trzeba zjechać... koniec świata :-)

      Usuń
  3. Witaj Haniu. Ja tez z tych co sport podziwiam u innych. Narty nigdy mnie nie pasjonowaly.
    Ale lubie sobie popatrzec.
    Tak, ze absolutnie Cie rozumiem. Zima piekna Buziaki :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Luciu, miło, że jest ktoś jeszcze kto lubi sport tylko w TV :-) Buziaki :-))

      Usuń
  4. Piękna zima na twoich fotkach Haniu,w sam raz na spacery :-) a co do nart-dobrze rozumiem twoją awersję,ja też nie jeżdżę,chciałam się nauczyć ale nie wyszło...
    pozdrawiam,Sylwia

    OdpowiedzUsuń
  5. Kiedy byłam małą dziewczynką, miałam narty, takie.... zwykłe, drewniane deski, normalne buty... i jakoś mi nawet "wychodziło". Potem była przerwa. Może zbyt długa... . Serdeczności :-)

    OdpowiedzUsuń

Komentuj... nie obrażaj... :-)