Pewna moja forumowa Przyjaciółka, przy temacie pielęgnacji urody, poruszyła temat depilacji masą czy też inaczej mówiąc pastą cukrową.
Jako że jestem uczulona na wszelkiego rodzaju chemiczne "badziewia", które nakłada się na miejsca mniej lub bardziej owłosione, postanowiłam bliżej przyjrzeć się temu rodzajowi usuwania włosków.
Że lato w pełni, że eksponujemy nasze ciałka, że częściej depilujemy miejsca, które czy też zwyczajowo czy tylko z higienicznego powodu powinny być bez owłosienia - nie będę będę przypominać. :-)
Każdy (nie piszę każda - bo w końcu nastały czasy, kiedorównież panowie depilują sobie to i owo) z biegiem czasu wypracowuje sobie swoje najlepsze sposoby na depilację. Tu mam na myśli depilację pach, bikini i nóg. Sposobów jest bardzo wiele: począwszy od golenia, poprzez kremy i pianki usuwające włoski, po różnego rodzaju plastry, woski i inne mniej lub bardziej przyjemne "narzędzia".
Jak się okazuje, na całym świecie znana jest... pasta cukrowa. I te kobiety, które ją stosują - są jej wierne. Nie stosują żadnych innych środków.
Pasta cukrowa sporządzona jest tylko z naturalnych składników, dzięki czemu nie podrażnia skóry, a co najważniejsze, można z łatwością przygotować ją samej w domu:
szklankę wody wymieszać należy z połową szklanki cukru i sokiem z połowy cytryny. Można dodać nieco miodu, dla lepszego efektu nawilżania miejsc depilowanych. Całość należy podgrzać mieszając, aż do uzyskania karmelu. Zostawić, aby masa wystygła.
Uformować kulkę, rozpłaszczyć i przykleić do skóry "pod włos", po czym energicznie oderwać w kierunku przeciwnym.
...z pewnością nie uczula, ale czy naprawdę działa tak jak powinna?
OdpowiedzUsuńSerdeczności:)
Jeszcze o takim sposobie nie słyszałam. Przesyłkę otrzymałam i serdecznie dziękuję. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCzekam na następny wpis.
OdpowiedzUsuń