sobota, 14 stycznia 2012

O pechu w piątek trzynastego

W czasach szkolnych trzynasty dzień miesiąca nie był dla mnie pechowym. Może to dlatego, że wszyscy uczniowie zgodnym chórem błagali nauczycieli, aby tego dnia nie było klasówek, kartkówek, sprawdzianów ani niespodzianek w stylu: "Zobaczymy, co zapamiętaliście z ostatniej lekcji... . A może są ochotnicy do odpowiedzi? Nie ma, to w takim razie poproszę...".
Jakoś udawało nam się łagodną perswazją odwieźć naszych kochanych pedagogów od niechybnej naszej zguby... . 
Ale w życiu osobistym różnie to bywało... . Mój ukochany tata twierdził, że nie załatwia się ważnych spraw urzędowych w piątki. A już na pewno nie w piątki i w dodatku trzynastego. I przyznam się, że z rad taty korzystam do dzisiaj. Nie odważyłam się... .
Wczoraj chciałam przejrzeć pewne zarchiwizowane dokumenty na moim pendrivie. Wsadziłam go do laptopa.... . Czekam... . Nie czyta... . Nie ma go... . Komputer go nie widzi... . Pewnie .... wejście w komputerze oddało ducha... . Wsadziłam do innego komputera... . To samo. Czyli - to pendrive odmówił posłuszeństwa... . A tam miałam wszystkie "moje skarby". Na szczęście, mam taką podstawową kopię, nieco okrojoną na innej karcie pamięci. Ale, całe mnóstwo nowych "zapisków" poszło w kosmos... . Szkoda... . Teraz piszę o tym po przespanej nocy, ale wczoraj... myślałam, że wszystkich naokoło pogryzę.
No i niech mi ktoś powie, że piątek trzynastego nie jest pechowy.



8 komentarzy:

  1. A ja lubię trzynastkę. Mieszkam też w domu pod tym numerem.

    OdpowiedzUsuń
  2. Współczuję...
    Rzeczywiście pechowy piątek trzynastego miałaś, oby nigdy więcej!

    Serdeczności!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja nigdy w pechowość tego dnia nie wierzyłam. :) A jeśli coś złego dzieje się właśnie w piątek 13ego to tylko zwykły zbieg okoliczności, nic więcej. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wczoraj był "ten" dzień a ja w końcu (po 4 nieudanych próbach) spotkałam się z przyjaciółką z dzieciństwa :) Tak więc piątek 13-stego okazał się bardzo szczęśliwym dniem :)

    OdpowiedzUsuń
  5. ten dzień też nie należy do moich ulubionych:)

    OdpowiedzUsuń
  6. dla mnie o dziwo nie był pechowy :)

    OdpowiedzUsuń
  7. dla mnie nie był pechowy dzień fajny blog miły

    Przepiękne są dni, gdy płyną w uśmiechu i szczęściu, a jeszcze piękniejsze, gdy mijają w pięknym towarzystwie otoczonym piękną przyjaźnią zrozumieniem i wspaniałą wspólną rozmową. Z całego serca życzę tobie takich chwil

    OdpowiedzUsuń
  8. dziękuję również i zapraszam do obserwacji ja dodam też blog będę odwiedzać często.

    OdpowiedzUsuń

Komentuj... nie obrażaj... :-)