sobota, 11 grudnia 2010

Sto lat...?

Dokładnie rok temu "popełniłam" pierwszy wpis na tym blogu. Nie wiem, czy jest tradycją obchodzenie urodzin bloga, jeśli nie, to jestem pierwsza.
Rok temu rozpoczęłam moją przygodę z blogiem, wyjaśniając czytelnikom kurzych bazgrołków dlaczego to są kurze bazgrołki i co ma do tego gallus gallus domesticus.

Nie wiem, czego mogłabym życzyć sobie? Blogowi? Stu lat? Chyba nie. Trochę za długo. Ale na pewno mogę sobie życzyć wielu wiernych czytelników i aby każdy znalazł tu coś dla siebie oraz wielu wrażeń z lektury.
A po cichutku sobie dzisiaj śpiewam: "Sto lat, sto lat, niech żyje...".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentuj... nie obrażaj... :-)