piątek, 13 maja 2011

Drugi półfinał

Nie jest dla mnie rzeczą zrozumiałą, dlaczego po raz kolejny, nasza rodzima telewizja nie transmituje drugiego półfinału konkursu Piosenki Eurowizji. Dziwnym trafem mamy możliwość oglądania zawsze tej, w której bierze udział nasz reprezentant. A przecież w końcu mamy prawo głosować na innych niż polskich muzyków.
Jutrzejszy finał zapowiada się bardzo ciekawie. Moim zdaniem... . 
W drugim półfinale do finału zakwalifikowała się dziesiątka wykonawców. Bośnia i Hercegowina pokazała Dino w podskokach "Love in Rewind". Austria zaprezentowała romantyczną małą czarną w szpilkach, otoczoną niebieskim dymem. Ukrainę reprezentowała uskrzydlona anielica. Mołdawski zespół wystąpił w wysokich, czarnych czapach, a dookoła wykonawców krążyła panienka na jednokołowym rowerze (nie mam pojęcia jak się taki wehikuł nazywa). Szwecja pokazała solistę w czerwonej marynarce, Słowenia - mroczną dziewczynę z chórkiem w piosence "No One". Rumunia wystawiła zespół Hotel FM z ulizanym wokalistą i białym fortepianem w tle. Estonia pokazała wirującą różową sukienkę na blokowisku w piosence "Rockefeller Street". Dania - band A Friend in London w czarnych koszulach, zaśpiewali przepiękną, melodyjną piosenkę "New Tomorrow". I w końcu Irlandia - czerwono-czarne techno pod tytułem "Lipstick".
Jak wspomniałam wyżej - jutro finał. 
A na razie zapraszam do posłuchania mojej faworytki: Duński zespół A Friend in London w piosence "New Tomorrow".

1 komentarz:

Komentuj... nie obrażaj... :-)