piątek, 20 stycznia 2012

By the way...

Właśnie przeczytałam w new'sach, że pewien biskup pomocniczy archidiecezji Los Angeles, został odwołany ze stanowiska. No cóż, zdarza się... . Ów biskup był wspaniałym człowiekiem, nierzadko rozdawał chleb biednym, pomagał chorym. Z wieloma wiernymi był zaprzyjaźniony, wielu z nich zwracało się do niego po imieniu. Więc dlaczego został odwołany? Okazało się, że w innym stanie USA biskup ma partnerkę i dwójkę dzieci. 
I nie ważnym jest, że był wspaniałym, mądrym, dobrym, uczynnym, przyjacielskim człowiekiem. Ważne, że... złamał prawo kanoniczne... .
W Piśmie Świętym nie ma żadnych tekstów nakazujących zachowanie celibatu. Są tylko w "Starym Testamencie" słowa o bezżennosci. Bezżennym byli Eliasz, Jan Chrzciciel, Jan Ewangelista, Św. Paweł. Są tacy bezżenni, którzy ze względu na królestwo niebieskie sami zostali bezżenni (Mt 19.12).
Celibat został wprowadzony na Soborze Trydenckim w 1563 r. Sobór Watykański II zaś, potwierdził istotę celibatu słowami: aby łatwiej niepodzielnym sercem poswięcali się Bogu (Lumen gentium, 42).
Wracając do naszego biednego biskupa... . Mimo jego prawości i dobroci, został na zawsze przekreślony. Nie będę pisać, co by było gdyby, celibat nie został wprowadzony, bo to bez sensu. Wiadomo też dlaczego tak naprawdę został wprowadzony... .
I jeszcze nasuwa mi się taka myśl: ostatnio dużo czyta się o molestowaniu chłopców przez księży... . To nie jest prawo natury i chęć kochania drugiego człowieka, bycia z nim blisko. To jest zwyrodnienie. To jest zboczenie. A takich księży przenosi się do innych parafii, a sprawę zamiata pod dywan.... .

3 komentarze:

  1. ... celibat nie równa się bezżeństwu, złamanie celibatu to grzech...sama znam ks. który ma syna...i co? Na drodze tzw. kary wysłano go "gdzie pieprz rośnie", a on z daleka opiekuje się swoim synem i jego matką...zapłacił za romans wygnaniem...co do zboczeńców...powinni ich izolować!!!

    A dlaczego bezżeństwa w KK nie zniosą? Bo majątek ks. przeszedłby automatycznie na spadkobierców, nie na Watykan. I tyle...

    Serdeczności!

    OdpowiedzUsuń
  2. Tematy, które poruszyłaś są jak rzeka, nie da się ich skwitować jednym słowem. I w dodatku powodują bardzo duże zainteresowanie ludzi, dzielą ich i skłócają, wywołują żywą reakcję. Napiszę tylko na koniec: dlaczego księża, którzy mają żyć w celibacie, bo taką sobie wybrali drogę życiową z własnej i nieprzymuszonej woli, ciągle zaglądają nam pod kołdry, prawią kazania na tematy, na które teoretycznie nie powinni się wypowiadać z braku doświadczenia ( zarówno w temacie seksu, jak i posiadania rodziny, dzieci ). Ale to właśnie oni pierwsi garną się do tego, aby traktować ich jak autorytety w tych wszystkich dziedzinach. Arogancja wyłazi z nich tak wielka, że patrzę na to z niesmakiem. Hipokryzja to ich drugie albo i pierwsze imię.

    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Też czytałem na onecie o tym biskupie. Nie potępiam.

    OdpowiedzUsuń

Komentuj... nie obrażaj... :-)