W moim pobliskim lesie zaczyna panować aura iście przedwiosenna... :-) Wprawdzie ścieżki są zamarznięte i pokryte cieniutką warstwą śniegu, który napadał ostatniej nocy, ale drzewa już zdjęły piękne, białe czapy i wystawiają nieśmiało gałęzie ku pierwszym, cieplejszym promieniom słońca.
Tak mi się nieco poetycko zrobiło... zobaczcie sami...
...u mnie też dziś słonecznie, tak bardzo, że aż się żyć chce:)
OdpowiedzUsuńPo śniegu ani śladu...
Serdeczności:)